zawsze w niskim locie
a później wiadomość
jakby z piekieł czarna
czasem skwarząca
jaskółka uwolniona
z źdźbłem tytanu w oczach
z źdźbłem błota w dziobie
niesie dzienna wiadomość na
swój dom w oborze
później na strych
czasem spada
w serce w środek kołdry łąki
a ziemia – czarna jaskółka
jak sztylet z rękojeścią
mocną z niej zaraz
wydobędzie się krzyk
A później jest deszcz i
biel skrzydlona i NIE
ma jaskółki byłaby żeby
czarna jak była czasem
zostaje gniazdo u sufitu
szczebioty żółtodziobów
do późnej nocy