IMPRESJE BIEGNĄCE W PRZYSZŁOŚĆ – o malarstwie Agnieszki Kresowaty

Kiedy kilka lat wstecz byłem na wystawie malarstwa autorstwa Agnieszki Kresowaty we Wrocławiu w Kościółku Modrzewiowym / zresztą nie pierwszej jej wystawie / mogłem zobaczyć pejzaże , które były krajobrazami z pleneru o wyraźnej, konkretnej barwie i konturach w takiej wyidealizowanej niespotykanej formie , bo kto z młodych artystów takich jak Agnieszka , kiedy to wówczas zdawała na studia plastyczne , maluje dziś snopy na polu , łodzie zacumowane u poszarpanego brzegu, czy choćby ciekawe drzewa na bezdrożach – to jedno , a drugi cykl tej wystawy to były kwiaty Agnieszki zatytułowane „Kwiaty polskie” , czyli kwiaty z pól i łąk niespotykanie ciekawe , oraz wspaniale zakomponowane , bo także w wazonach …
Była to ciekawa wystawa , jakby pierwszego dorobku , połączona z wyprzedażą prac . Ciekawym się okazało faktem , że Agnieszka sprzedała dużą ilość swoich obrazów , różnej wielkości . Można powiedzieć dziś śmiało , że dobrze życzono młodej plastyczce i dobrze rokowano jej , co zresztą napisał „życzliwy krytyk” w folderku do tej wystawy . To wtedy okazało się , że Agnieszka poszukiwać będzie w przestrzeni realnej . Wskazywały na to konkretne prowadzone linie od pierwszego planu aż po horyzont , ale były to formy budowania własnej przestrzeni , dokonywania wyboru i przyglądania się naturze a tym samym sobie .
Niesłychany talent autorki zaczynał się już wtedy sprawdzać swoim zdecydowaniem we wchodzeniu w materię własnej wyobraźni . Dziś po kilku latach celowo mówię o tym , gdyż Agnieszka ukończyła studia w Wyższej Szkole Plastycznej w Katowicach nie zaniedbując swego działania dla sztuki , malując swoje własne obiekty , prócz tego co obowiązywało na uczelni . Agnieszka posiada dość
sporą kolekcję swych osobno stworzonych dzieł. Maluje , wystawia indywidualnie i zbiorowo , drukuje w czasopismach artystycznych , np. w „OPCJACH” i innych . Autorka jest obecna w życiu kulturalnym i plastycznym . Kiedy po dłuższej przerwie przystąpiłem do obejrzenia cyklu prac , czyli obrazów na płótnie , zobaczyłem przemianę , oznaczającą postęp , krystalizację i niesłychaną witalność .
Agnieszka Kresowaty pokazała cykl obrazów , które są impresjami , czyli zbiorem przeróżnych wyobraźni i nastrojów jakie zaszły , podejrzewam w osobowości dojrzałej artystki . Zniknęły konkretne linie , które tworzyły obraz w przeszłości , natomiast pojawiła się wyobraźnia w przestrzeni , obrazująca przeróżne stany w jakich niewątpliwie może znajdować się współczesny człowiek . Przestrzennie na obrazach autorki są dokładnie zamalowywane tworzące coś na splot pajęczych , kolorowych nici, linii (?) pośród których możemy penetrować naszą osobistą wyobraźnię i nie tylko .
Obrazy Agnieszki Kresowaty są jakby lustrami wnętrz , lub pojemności duszy ludzkiej jeżeli tak można nazywać ! – Poruszanie się wśród tak otwartej przestrzeni daje niesłychaną swobodę interpretacji , a jednocześnie zmusza nas , jako odbiorców , na wysiłek intelektu , oraz użycie wszelkich sposobów przywołania intuicji . Wydaje się , że Agnieszka mówi do konkretnej grupy osób tzw. grupy o dużym ilorazie inteligencji o dość dużym przygotowaniu humanistycznym nawet , gdzie wchodzi w rachubę odbiór w dopasowaniu swej własnej osobowości do dzieła .
Cały świat metafizyki wewnętrznej autorka wydobywa umieszczając go jakby w przestrzeni kosmicznej(?) przewartościowując prawdziwe oblicze tzw. podmiotu , bo przecież trzeba powiedzieć , że każda z prac posiada swój tytuł i porę w czasie tajemniczym . Pokazała autorka , że czas może czynić z nią i z nami , jako odbiorcami takiej sztuki, tak naprawdę wiele !
Czas może zmienić nasze wnętrze duchowe , może uładzić , ale może powodować nami do szaleństwa , może nasze stany duchowe wystawiać na próby i wiarę .
Obszary wydobyte z przestrzeni czasowej u tej autorki przedostają się do światła dziennego , emanują konkretnymi kolorami , ekspresyjnym kształtem i wbrew pozorom drobiazgowością ; co może mówić o dokładności i pracochłonności dzieł .
Daje do zrozumienia Agnieszka Kresowaty , że każdej osobowości , istoty ludzkiej , nagromadzone są nieodkryte przestrzenie do zagospodarowania dla naszej wyobraźni . Są to wielowymiarowe przestrzenie nakładające się na siebie warstwami, tworzące niesłychaną głębię , co wprowadza nas w metamorfozę i sensoryczność wręcz .
– Agnieszka jakby prześwietla przestrzeń całą sobą , używając przeróżnych sposobów , sugerując konkretny tytuł , co nie oznacza , ze podany w tym tytule podmiot jesteśmy w stanie odrazu zobaczyć . Zmusza nas autorka do myślenia do poszukiwań w sobie , do kontemplacji i sięganie do własnych zasobów wiedzy , jaką posiadamy dla swej własnej wyobraźni . Wchodzi autorka sama w przestrzeń zdecydowanie a nawet czasem drapieżnie (?) Potrafi rozrywać przestrzeń , rozwibrowywać ją rozwarstwiać kolorami i dochodzić , jak chirurg , przyczyny takiego czy innego stanu rzeczy .
Dobrze , że artystka w chwili odebrania swego dyplomu jawi się nam jako w pełni dojrzała i tak doświadczona (?) bo już jakby ukształtowana z własnym światopoglądem z pewnym ugruntowanym stosunkiem do świata – rokuje to naprawdę duże nadzieje dla sztuki .
– Myślę , że od tej chwili , kiedy jest już całkowicie samodzielna , co wykazywała już dawno , malując poza szkołą swoje osobne dzieła , że jej poszukiwania się nie skończą . Sacrum , które niewątpliwie rządzi tymi dziełami jest wciąż niespokojne , ciekawe w poznawaniu głębi człowieczeństwa , a w której drzemie jakby ukryty świat do odkrycia . Artystka ma pełną świadomość swego czynu , na pewno wierzy , że po tej drugiej stronie mieści się połowa ludzkiej natury , jakby nieskończona droga , ciąg odgadywania przede wszystkim siebie na pozytywne przewartościowania, prowadzące do ubogacenia własnej osobowości – to bardzo cenne .
Tak naprawdę droga tej artystki zaczyna się choćby takimi tytułami prac : „Bez tytułu” , „Lęk wysokości” , „Pejzaż zimowy” , „W lesie” , „Droga…” inne podobne tytuły tyczące się prawdziwej przestrzeni , a tak naprawdę przestrzeni wewnętrznej autorki tych obrazów . Są to jednocześnie otwarte pojęcia do odmiennej interpretacji dla każdego z nas , ponieważ każdy z artystów jest jakby rzecznikiem pewnej grupy ludzi i za nich jednocześnie toczy dialog za światem doczesnym . A co się tyczy przyszłości tej artystki , można jeszcze dodać , że na pewno jest poezja w tych dziełach po przez umiejętne dotykanie podmiotu , przez sugerowanie go metaforycznie .

Agnieszka Kresowaty zdała sobie sprawę , że nie można mówić konkretnie , że należy pozostawić coś do interpretacji widza i nie należy wątpić w jego intuicję czy wyobraźnię . Uczy nas artystka pokory wobec siebie , oraz pokory do pojmowania świata i jego czasu – a czas to przestrzeń , tylko tam jest sens , jeżeli jest się innym oryginalnym ! Są to prace wciąż otwarte jakby na oścież , zapraszają bogactwem interpretacji i odwaga skojarzeń oraz gry w przestrzeni .
Napewno jeszcze usłyszymy o Agnieszce Kresowaty nie raz , nie dwa . Oby !

Zbigniew Kresowaty